Wierzyć czy nie wierzyć ?
No własnie jak to jest ? Mówicie maluszką, że istnieje świety mikołaj i każdego roku w ten magiczny jeden dzień przylatuje na swoich złotych saniach,które ciągna piękne renifery i rozdaje prezenty wszystkim dziecią na świecie ? czy tez wolicie aby dzieci były świadomego od małego, że mikołaj nie istnieje a prezenty dają rodzice ?
Ja osobiście jestem takiego zdania, że trzeba pracować nad dziecięcą wyobraźnią - pamietam jak dziś, że zawsze czekałam w oknie w każdym pokoju bo nigdy nie wiedziałam z ktorej str, nadlecą jego złote sanie i usłysze hoł hoł hoł :) za kazdym razem Mama nalewała mi do Kubka mleka i dawało ciastko bo przecież po tak wyczerpującej jest bardzo spragniony i głodny,kiedy już rano sie budziałam to nie bylo ani mleka ani ciastka :) Ja na pewno będę maleństwu opowiadać historię o świetym i jego zlotych saniach :) bo przecież nie ma nic piekniejszego niż święta,wspólna kolacja prezenty nic nie jest tak pełne magii :)
Dzisiaj nie zdając sobie sprawy z niczego czekamy z chrupciem na brodatego :)
polar - h&m
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz