poniedziałek, 9 grudnia 2013

Odwiedziny

W sobotę na wieczór zadzwonil do Nas pradziadek maleństwa z wiadomością, że bardzo chciałby abyśmy go odwiedzili po czym dodał, że narobił pierogów :) no więc nic więcej mi nie trzeba było mówić tylko tyle, że przyjedziemy . Najedliśmy się za wszystkie czasy nawet maleństwo spróbowało dziadkowego farszu :) kiedy już odsiedzieliśmy swoje postanowiliśmy pojechać na małe zakupki :) małe ? bo mama jak zwykle sobie nic nie kupiła ale mimo wszystko szczęśliwa bo niemąż obkupiony i maleństwo standardowo też, pff co z tego, że nie mamy miejsca juz na jej ciuszki i szafki pękają w szwach - sukienka na święta musiała być :) bardzo spodobal mi się jeden sklep,który wcześniej omijałam ze względu na to, że dla mnie czy niemęża nie ma tam nic zupełnie nic :) aczkolwiek dla maleństwa były ciuszki z bawełny organicznej co mnie bardzo ucieszyło,ponieważ bawelna powyżej wymieniona zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia alergii, materialy są miękkie i miłe dla małego ciałka :) w niemczech juz dawno widzialam ciuchy z tej oto bawełny i widze, ze teraz czas na Polske i organiczna zdrowa modę :)
i w związku z tym mamy piękną delikatną sukieneczkę na święta bez żadnego tiulu gryzącego w nóżki czy jakiś fikuśnych kokard i cekinów :) ( ale o sukience to po swiętach ) zestaw ciuszków wczoraj zakupionych kojarzy mi się z ubraniami domku na prerii :) ( o ile ktoś z was zna ten serial ) ;) o nazwie sklepu po świętach :)



legginsy - cool club
butki - cool club
kurtka - cool club
komin - h&m
fotelik - romer




czapka - kappahl
tunika - kapphal

A z samego rana jak zawsze nic tylko zabawa i zabawa :)


bluzka - zara
spodnie - h&m

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz